Źródło: global.samsungtomorrow.com
Samsung Galaxy Round, pierwszy smartfon z wykrzywionym ekranem wkrótce trafi do sprzedaży w Korei. Koreański producent zaskoczył nietypowym kształtem swojego nowego urządzenia.
Samsung pochwalił się w nocy naszego czasu zaskakująco wyglądającym smartfonem. Phablet, który trafi na koreański rynek nazywać się ma Samsung Galaxy Round i być wyposażony w niezwykły, nietypowo zakrzywiony ekran Super Flexible AMOLED o przekątnej 5,7” i rozdzielczości 1080p. Jak przedziwnie wykrzywiony jest to ekran, widać najlepiej na poniższym renderze:
Źródło: global.samsungtomorrow.com
Samsung wygrywa więc wyścig z LG jeśli chodzi o wyprodukowanie pierwszego smartfona z elastycznym ekranem, tylko nie jestem pewien, czy wszystkim oczekującym na tego typu urządzenia na pewno o to chodziło. W porównaniu do prezentowanych na tegorocznym CES urządzeń, zwłaszcza tego z ekranem zachodzącym na krawędź i wyświetlających na niej powiadomienia, telefon zakrzywiony jak szpadel nie robi specjalnego wrażenia.
Może to nie takie głupie?
Spróbujmy jednak – pewnie nieco na siłę – poszukać atutów Samsunga Galaxy Round. Pierwszy z nich – Roll Effect – widoczny jest na powyższym filmie, i pozwala na wybudzenie ekranu (i nie tylko) poprzez przechylenie leżącego “na plecach” telefonu w naszym kierunku. Sami przyznacie, że to trochę mało, żeby odtrąbić rewolucję.
Jednak sam kształt może mieć trochę sensu, jeśli rozważymy duże rozmiary ekranu – w końcu to phablet z ekranem 5,7 cali, czyli takim jak w Note 3. Niewykluczone, że takie zakrzywienie pozwoli na łatwiejsze korzystanie z tak dużego telefonu jedną ręką, co – nie oszukujmy się – w przypadku Note’ów do najłatwiejszych nie należy. Takie zakrzywienie może pomóc naszemu kciukowi w dotarciu do najdalszej krawędzi ekranu.
Pomyślmy też o noszeniu phabletu w spodniach – w przypadku chociażby Galaxy Note 3 nie jest to wygodne, gdyż duży, płaski phablet jeśli już wciśnie się z trudem do kieszeni, to z racji gabarytów nie leży w niej wygodnie i mocno się odznacza. Galaxy Round prawdopodobnie lepiej przylgnie do naszego ciała, wpasowując się w kieszeń o wiele lepiej właśnie z racji swojego kształtu – z tego samego względu podobny kształt mają przecież piersiówki!
Co jest w środku?
Oczywiście cała moja gadanina o atutach tego modelu to czyste spekulacje, ponieważ nie ma jeszcze możliwości przetestować Galaxy Round w praktyce. Jeśli chodzi o fakty, to częściowo znamy specyfikację sprzętową phabletu. W środki znajduje się procesor Snapdragon 800 4x 2,3 GHz i 3 GB pamięci RAM. Telefon ma pracować pod kontrolą Androida 4.3 Jelly Bean, rzecz jasna z nakładką TouchWiz UI. Oprócz wklęsłego ekranu najbardziej zaskakuje cena urządzenia. W Korei telefon ma kosztować 1089000 wonów – co po obecnym kursie oznacza 3140 zł!
Co na to LG?
Ciekawe jaka będzie odpowiedź LG na telefon Galaxy Round. Prawdopodobnie w przypadku konkurenta tym bardziej nie można spodziewać się fajerwerków, zwłaszcza że ekrany LG, o których wczoraj pisałem mają większy promień zagięcia niż te od Samsunga – 700 mm od LG w porównaniu do 400 mm od Samsunga robi kolosalną różnicę w możliwościach. Zobaczymy czy też pójdą w kierunku elektronicznej piersiówki.
PS. Przed chwilą oba wpisy dotyczące telefonu zniknęły z bloga firmy. Czyżby zagrywka z „przeciekiem”?